Marcin Kacprzak Marcin Kacprzak
1696
BLOG

Audytofilia

Marcin Kacprzak Marcin Kacprzak Polityka Obserwuj notkę 98

Nie śledzę krok po kroku każdego manewru PiS-u w związku z tym nie mam zielonego pojęcia kto tam teraz jest naczelnym spin doktorem. Mam pewne podejrzenia, ale zostawię je dla siebie. Ciekawi mnie bardziej co innego. Ile jeszcze miesięcy PiS będzie prowadził politykę kampanijną i kiedy wreszcie przestanie używać do tego defibrylatora podłączonego do prostownika. Ja, prosty człowiek z dołów, sądzę, że w tej a nie innej sytuacji Prawo i Sprawiedliwość powinno raczej za wszelką cenę wywalczyć dla siebie choćby pięć minut spokoju. Tymczasem nie ma o tym mowy. Jak już przeszedł marsz, to zaczynamy audyt. 

Drodzy państwo. Audyt to trzeba było społeczeństwu pokazać dwa tygodnie po przejęciu władzy, a nie prawie pół roku później, teraz to może sprawiać lekko niepoważne wrażenie. Poza tym po co ten audyt? Chyba każdy kto zagłosował na PiS zrobił to dlatego, że czuł doskonale, iż ktoś mu co chwilę wkłada łapę do kieszeni. Każdy wie, że poprzedni rząd dał ciała. Zadaniem nowego rządu jest ten chaos opanować, a nie uprawiać publicystykę, bo tylko tym będzie cały ten audyt. Wiedza o tym co jest złe, a co jest tragiczne to wiedza, która powinna zostać w Vegas. Nikt z nas nie chwali się tym, że mu windykatorzy wchodzą na głowę, a już na poziomie państwa to jest niedopuszczalne. Już widzę jak wszystkie media w Europie piszą, że PiS w Sejmie mówił o tym, jak strasznie rozpieprzył kraj. Nie wierzycie? To się przekonacie. Tam nie ma takiego banana, którego nie dałoby się wyprostować.

Wszystko to co dziś zostanie powiedziane to będzie wielki garniec soku z gumijagód dla opozycji. Nie było jeszcze dość tematów do ośmieszania dla „niepokornych” z Czerskiej? No to teraz nie będą wychodzić z redakcji. Potem będą marsze, znowu liczenie maszerujących, potem wakacje, przerwa do października, jeszcze jeden audyt, potem święta, sylwester i będzie można mówić o pierwszym, pełnym sukcesów roku. Byleby do przyśpieszonych wyborów...

Nikt tego audytu nie potraktuje poważnie. Większość dowie się, że politycy narobili bajzlu i obejdzie ich to tyle, co mnie kolejne teksty Starego. Za to żelazne elektoraty będą miały o czym rozmawiać do przyszłego poniedziałku. Życzę miłej zabawy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka