Marcin Kacprzak Marcin Kacprzak
1458
BLOG

J. Gowin. Wstrzymał Prezesa, ruszył koalicję.

Marcin Kacprzak Marcin Kacprzak Polityka Obserwuj notkę 27

No dobrze. Niech wam będzie. Jarosław Gowin wywołuje we mnie niezdrowe zainteresowanie, chyba żadna inna postać polskiej polityki tak nie zdominowała tematyki moich tekstów. Już nie raz wstawałem rano z łóżka i obiecywałem sobie: ani jednego wpisu na temat Gowina. Niestety nie udaje się. Może jeszcze samego gadającego Gowina jakoś bym wytrzymał, ale kiedy widzę połączenie: Gowin plus „wPolityce”  wszystko wraca ze zdwojoną siłą. Dziś dostałem kolejną porcję papu. Tym razem absolutnie każde zdanie wypowiedziane przez szarą eminencję dobrej zmiany nadaje się na oddzielny pean, proszę wybaczyć jeśli nadmiernie rozciągnę swoje wywody.

Jarosław Gowin dosłownie obiema swoimi chadeckimi dłońmi już na wstępie zadusza rodzące się plotki.

Mateusz Morawiecki? Na pewno byłby znakomitym premierem, tak jak jest znakomitym premierem Beata Szydło.

Brawo panie Jarosławie. Po tym co pan powiedział, ja osobiście nie mam już żadnych wątpliwości.

Rozmawiałem wielokrotnie z premierem Kaczyńskim, ale mamy ważniejsze tematy do rozmowy. (…) W ogóle nie zaprzątamy sobie głowy wrzawą medialną.

Jeśli ktoś przypadkiem tylko zajrzał na ten znamienity prawicowy portal mógłby mieć niezły zgryz. Kto właściwie jest dziś premierem? Morawiecki? Szydło? Kaczyński. Nieważne. Istotne jest to, że układ planetarny w porządku utrzymuje Jarosław Gowin. Za pomocą rozmów z Jarosławem Kaczyńskim. Ciekawe jakie są te ważniejsze tematy. My mamy, my sobie nie zaprzątamy głowy. Pnie Jarosławie, to naprawdę brzmi dziwnie.  Tak samo jak to poparcie dla PiS i Zjednoczonej Prawicy. Gdyby nie Zjednoczona Prawica byłoby już po nas i po pisowskiej przystawce.

Każdy rząd potrzebuje krytyki, zwłaszcza życzliwej.

Nie wiem co o tym myśleć. To dla mnie zbyt trudne.

Rozmawiamy o wszystkich problemach - bolesnych i radosnych. Trzeba pamiętać, że to rząd PiS, ale to w pewnym sensie rząd koalicyjny. (…) Konsultuję rozmaite działania z naszym zapleczem parlamentarnym, w tym z panem premierem Kaczyńskim

A więc premier Kaczyński jako zaplecze Zjednoczonej Prawicy. Kiedy to przeczytałem wyobraziłem sobie taką oto scenkę.

Jarosław Kaczyński wygląda ze swojego gabinetu.

- Co to za hałasy na korytarzu? - dopytuje nienawistnie.
- Już go przegoniliśmy szefie – odpowiadają kukiełki prezesa.
- Czy to był Gowin? Coś strasznie tłukło w moje drzwi.
- Tak szefie, niestety. Strasznie się awanturował. Mówił coś o zjednoczonej prawicy.
- Ale już dziś nie wróci? - upewnia się prezes.
- Chyba nie. To biedny człowiek. Ma różne problemy. Zwłaszcza te radosne są najgorsze.
- No dobrze, jak przyjdzie następnym razem to powiedzcie mu, że mnie nie ma.
- W porządku szefie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka