Marcin Kacprzak Marcin Kacprzak
1936
BLOG

Warzecha martwi się o Mastalerka. Jak słodko.

Marcin Kacprzak Marcin Kacprzak Polityka Obserwuj notkę 62

Gdyby tak przeprowadzić dość odważny eksperyment polegający na wybraniu jednego zdrowego osobnika, następnie wysłaniu go na bezludną wyspę i pozostawieniu go tam tylko i wyłącznie z publicystyką Łukasza Warzechy, nie trudno byłoby przewidzieć ostateczny efekt. Nasz Robinson po kilkuletnim przebywaniu sam na sam z profetyką Warzechy nie miałby żadnych wątpliwości – PiS z pewnością ma 2% poparcia, a Jarosław Kaczyński siedzi w ostatnich ławkach klubu parlamentarnego SLD.

Łukasz Warzecha to specjalista od udzielania PiS-wi taktycznych porad. Łukasz Warzecha to nieustający analityk przyczyn nieporadności PiS-u. A to nie taka kampania, a to niewłaściwy dobór tematów do kampanii, a to nie taka wizyta, nie w tym, oczywista, mieście co trzeba. PiS jedzie do Krakowa - Warzecha uważa, że powinien jechać do Poznania. PiS jedzie do Wrocławia – Warzecha stwierdza, że PiS nie powinien nigdzie się wybierać. Jak już skończy Łukasz Warzecha udzielać porad PiS-owi, to zabiera się za krytykę PO. Człowiek orkiestra.

Wyobrażam sobie, jak Łukasz Warzecha musi się samemu sobie podobać w tej roli.

Esencjonalnym przykładem myśli politycznej Łukasza Warzechy jest dzisiejszy jego tekst, wiszący niczym istna perła przed wieprzami na portalu „wPolityce”. Oto cały ja, zapewne myśli Warzecha czytając po raz osiemdziesiąty własną analizę „sprawy Mastalerka”. Potem, być może, Łukasz Warzecha mówi do lustra: jeśli ktoś kiedyś zapyta, czy w Polsce na początku wieku był jakiś obiektywny dziennikarz, to nie będzie mógł mieć wątpliwości.

Nie przedłużając. Łukasz Warzecha nie kombinuje nad nowym kołem, sięga po sprawdzone naboje: PiS to jednak kasta, gdzie każdy kto się krzywo spojrzy na Prezesa, dostaje natychmiastowo w pysk. Jakie to łatwe, panie Łukaszu, prawda? Nic to, że Mastalerek nie rozdarł szat, tylko na tym samym portalu tyle, że w innym jego miejscu, zapewnia o swojej lojalności wobec partii. Fakt, że Mastalerek nadal udziela się w jakże ważnej kampanii dla PiS absolutnie nie zbija Łukasza Warzechy z tropu. On pewnie posłuchawszy Mastalerka stwierdziłby, podobnie jak Joanna Mucha w sprawie „przekrętów” Andrzeja Dudy, że Mastalerek tylko „mnoży wątpliwości”.

Duże to szczęście, że PiS ma tak przenikliwych opiekunów medialnych. Jestem absolutnie pewien, że gdyby Mastalerek dostał na przykład jedynkę w Lublinie, to Łukasz Warzecha uznałby, że Prezes promuje swoich najbliższych przydupasów. Mastalerek dostaje siódemkę w Warszawie – Prezes pokazuje, kto tu rządzi. I tak do wyczerpania zapasów, do absolutnego zanudzenia. Łukasz Warzecha nigdy nie odpuści, znam ten typ ludzi bardzo dobrze. Nie wiem jak inni, ale ja, wiedząc, że Łukasz Warzecha jest i trzyma rękę na pulsie, czuję się bardzo bezpiecznie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka