No dobra, minęło 25 lat od chwili, gdy Polska odzyskała tą swoją upragnioną wolność. Chciałoby się z tej okazji napisać konkretny elaborat, a w nim zawrzeć wszelkie blaski i cienie ostatniego ćwierćwiecza. Chciałoby się nie tylko naświetlić dręczące nas niepokoje, ale i uczciwie oddać III RP to co, niech już będzie, cesarskie. Już nawet miałem w głowie ułożony taki tekścik, ale odstapiłem, bo w chwili zwyczajnej i prozaicznej rzucił mi się wprost pod oczy pewien symbol, który spokojnie zastapi niejeden elaborat.
Może się człowiek godzinami głowić, a i tak nie wymyśli niczego lepiej niż robi to sama mateńka rzeczywistość. Jadę sobie do pracy podmiejską koleją łączącą podwarszawskie suburbia ze stolicą. Ścisk jak diabli, wagony zapchane ludem aspirującym i niewyspanym. Niby nic się nie dzieje niezwykłego, a jednak. Tuż ponad naszymi głowami zamontowano takie bajeranckie ekrany LCD. Myliłby się jednak ten, kto sądzi, że służą one w kolei SKM jako rozrzutnik informacji wizualnej. Nie. Bajernackie “elsidiki” w kolei SKM wyświetlają, ni mniej ni więcej, a świeżutkie newsy opatrzone logiem portalu, uwaga uwaga, Natemat.pl. Tak, tak, to nie sen. Jedzie sobie człowiek do roboty i się nie nudzi, bo pomarańczowy ekranik przekaże mu np. słowa pana Cimoszewicza o tym, że PO i SLD (nie cytuję, streszczam) to najedzone do syta zwierzaki co to nie chcą już jeść z tej sytości z pełnej miski. Cimoszewicz dalej mówi, w zasadzie informuje, ale przecież chyba nie cieszy się na prognozowany przez siebie fakt, że to wszystko to woda na młyn kogo? PiS-u rzecz jasna. Mignięcie i czytamy, że PiS przegrał jakiś proces z PSL-em. Pociąg sobie jedzie, koła stukają, a portal Natemat.pl ewangelizuje lud aspirujący.
Tak, to jest właśnie ten symbol. Symbol wolności, bo to super-fajnie, że gdzieś nad nami troszczą się o nas ważni ludzie, którzy nie wpuszczają byle kogo do świadomości obywateli. O to chyba kiedyś walczono przecież, ktoś właśnie po to ryzykował życie swoje i bliskich. A gdyby w czyjejś głowie zaroiła się aka oto wątpliwość: ciekawe jak, kto i na jakich zasadach zdecydował, że to właśnie portal Tomasza Lisa dostał możliwość informowania podróżnych w kolei SKM? Że co, że SKM to kolej podległa władzom Warszawy, że tam teraz jest pani Hanna Gronkiewicz-Waltz to jakaś poszlaka? Poza tym kto miałby wyświetlać w SKM-ce newsy? Wariaci z wPolityce może? Może od razu walnąć na wagony facjatę Macierewicza. Stuknij się w łeb jeden z drugim i ciesz się wolnością.